wtorek, 27 maja 2014

Znacie to uczucie kiedy zawsze kiedy macie wolne leje jak z cebra, a kiedy tylko okazuje się, że popołudnie spędzamy w pracy na niebie nie ma żadnej chmurki? Cóż za zrządzenie losu, że to zawsze przydarza się mnie!  Myślałam nawet, ze by zarządzić zbiórkę na cel tak szlachetny jak zaczarowanie pogodny na tej pięknej zielonej wyspie deszczem płynącej! No bo przecież gdzieś musi być jakiś Indianin co z pogodą gra!
Dziś pogada jest tak piękna, że chyba nie było tu takiej od tygodni, ale wiara, ze utrzyma się do długiego weekendu, a pozostało trzy! dni, jest raczej nie możliwa. No więc, żeby czasu nie marnować, cieszyć się każdą chwila, może warto zrzucić  wcześniej piżamę i wyjść na spacer, kawę wypić w parku?








miłego dnia!

poniedziałek, 19 maja 2014

o szukaniu szczęścia...

Wszystko co dzieje się w naszym życiu, dzieje się z jakiejś przyczyny i w jakimś celu. Każda napotkana osoba zjawia się nie przypadkowo, nawet wtedy kiedy wolelibyśmy jej nigdy nie poznać, bo i  tacy ludzie wnoszą coś do naszego życia. Miałam ostatnio kilka naprawdę ciężkich tygodni i teraz kiedy trochę odetchnęłam myślę sobie, że wszystko co się wydarzyło, musiało mnie spotkać, właśnie po to, abym znów przypomniała sobie co warto docenić w życiu.
Bo w życiu liczy się tylko szczęście i każdy z nas musi nauczyć się o nie walczyć, musi nauczyć się je zauważać i musi je doceniać. Nie zawsze spada ono z nieba i nie dla każdego z nas znaczy to samo, ale jeśli już wiemy czym dla nas jest to najważniejsze jest żeby zagościło w naszym życiu!
Wiem, że dla niektórych pieprzenie o szczęściu to bajka, bo ktoś może woli kasę i dobrą zabawę,  ale może  dlatego, że udało mi się spotkać dobrego człowieka, męża mojego cudownego, że pogodziłam się ze swoją  przeszłością  i zaczęłam żyć własnym życiem, to wszystko sprawiło, że  tylko tego właśnie chce! Chce słodkiego szczęścia, którym można zwymiotować tak jak wtedy kiedy najemy się tęczy! A poza tym spotykam w swoim życiu ludzi,  którzy  swoim dystansem do rzeczy materialnych i przywiązaniem do rodziny, tak bardzo mi imponują, że chciałabym i ja tak przewartościować swoje życie, żeby w żadnej sytuacji nic ponad szczęcie mojej rodziny się nie liczyło!

Szukajmy szczęścia i nie pozwólmy innym, żyć naszym życiem, bo ’… nikt za nas nie umrze, więc i żyć nie pozwólmy nikomu za siebie… Ty jesteś panem swojego losu. dobrego losu.”


Amen! 



Dobrego tygodnia!

ZłyWilk!

wtorek, 13 maja 2014

Dziesięć ze stu szczęśliwych dni!



Po dziesięciu dniach mogę powiedzieć to samo co mówiłam już po ośmiu! a mianowicie, doszłam w tedy do wniosku, że rzeczywiście prawdą jest, że najwspanialsze rzeczy w życiu są za darmo. Warto czasem przystanąć, wziąć głęboki oddech i zastanowić się po co cała ta gonitwa. Biegnąc przez życie, możemy przeoczyć tyle pięknych chwil, co prawda nie zawsze mamy czas żeby zrobić zdjęcia, albo niektórych rzeczy po prostu nie da się sfotografować, ale całe to przedsięwzięcie, chyba bardziej ma na celu, to abyśmy nauczyli się dostrzegać te małe radości, a jeśli na dodatek możemy podzielić się tym z innymi, jeszcze lepiej! 


dziś wracając z pracy nie mogłam się nacieszyć zapachem skoszonej trawy, bo u nas w Lukanie pięknie pachnie wsią! A wieczorem to nawet krową ! Daje słowo muszą się tu gdzieś w okolicy paść krowy, bo tego zapach nie da się z innym pomylić! 













Pozdrawiam Zly wilk!

niedziela, 4 maja 2014

#100happydays! #1




Day:  1 



# wszystko to co mam! 
mogłabym się budzić i zasypiać przy nim do końca życia!


I wcale nie dlatego, że jestem taka romantyczna, po prostu rano kiedy jest zaspany i wieczorem kiedy jest zmęczony jest najsłodszy! :D

  



kiss.kiss.bang.bang! 

dobranoc!

#100HAPPYDAYS !

 Z prawdziwą irytacją odbieram kolejne zaproszenia  do gier na fejsie, nie lubię też brać udziału w żadnych konkursach czy wyzwaniach, zwłaszcza, że wiąże się to z zawracaniem głowy znajomym, powiadamianie ich jest bowiem wymogiem, a kolejne levele w grze nie są czymś, co mogłoby wnieść cokolwiek do życia innych, wbrew opinii całej rzeszy, również  moich znajomych:P  W ostatnim tygodniu jednak znalazłam wyzwanie dla samej siebie! Polega ono na tym, żeby przez 100 dni z rzędu spróbować być szczęśliwym. Czasem małe rzeczy sprawiają nam radość i o takie właśnie szczęście chodzi, bo przecież trudno sobie wyobrazić, że przez trzy miesiące nie wydarzy się  naszym życiu nic, prócz niekończącego się pasma sukcesów! I właśnie o to chodzi, żeby nawet w dni, które nie są przepełnione szczęściem znaleźć choć mały powód do radości. Ja zaczynam już dziś, zgodnie z planem zamierzam przez 100 dni znajdować powody do uśmiechu i dokumentować je załączoną fotografią! Zobaczymy już wieczorem! 


#100HappyDays! 


Pozdrawiam Zły Wilk!