Już
od bardzo dawna chciałam wykorzystać drewniane palety i szpule po kablach do dekoracji
mieszkania. Jedna z palet, które udało mi się zdobyć, już od kilkunastu tygodni
zalegała na balkonie i ostatnio dołączyła do niej szpula, której zdobycie było
nie lada wyzwaniem! I trochę było mi wstyd, że tylko i wyłącznie moje lenistwo,
nie pozwalało mi się nimi zająć! Zwłaszcza, że samo zdobycie tych przedmiotów
było trudne, a jak już je miałam to nie mogłam znaleźć weny… ale teraz koniec z
tym! Wczoraj zabrałam się do pracy, czego efektem jest bardzo przyjemny dla oka
mebel, zwany dalej stolikiem. Drewniana szpula sama w sobie miała już urok, postanowiłam
ją więc tylko delikatnie przetrzeć papierem ściernym i obydwie płaskie
powierzchnie potraktować białą farbą do drewna. Nie dużym nakładem pracy można zrobić
naprawdę fajny mebel. Mnie bardzo podoba
się malowane na biało drewno, zwłaszcza kiedy przez farbę przebijają słoje
i faktura drewna, ale myślę, że gdyby zakonserwować
je tylko, było by równie piękne. Zwłaszcza, że na górnej części wypalone są
znaki i widać ślady, które podkreślają surowość i prostotę tego przedmiotu. Jak
Wam się podoba?
Ja do swojego stolika wmontowałam lampę, która wcześniej zajmowała miejsce w rogu, pasuje tam jak ulał, zwłaszcza, że wpasowała się w jeden z otworów, poza tym taka szafka będzie świetnie prezentowała, gdy na dolnej powierzchni, na około będą umieszczone książki.
Zły
wilk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz