czwartek, 10 stycznia 2013

Nie ma dzieci, są ludzie. J Korczak


Właśnie skończyłam czytać „ Korczak. Próba biografii” pióra Joanny Olczak -Reinkier. Nie obyło się bez łez i poczucia pustki kiedy odkładałam książkę po raz ostatni na półkę. Książka ta trafiła do moich rąk chwile przed świętami, jednak nie mogłam się jej oddać w całości pochłonięta innymi obowiązkami. Muszę jednak przyznać, że uciekałam do niej w każdej wolnej chwili…
 
 

Postać Starego Doktora nie była mi obca, od czasów studiów, jest on bowiem postacią nietuzinkową,  genialnym pedagogiem. Autorka jednak pozwoli nam poznać go jeszcze lepiej, bo przecież skupienie się tylko na jego działalności pedagogicznej spłyca tę postać. Tak więc poznajemy w tej książce chłopca, który szuka swej drogi, młodego lekarza, społecznika, pisarza, a w końcu pedagoga  głoszącego śmiałe, nowatorskie teorie, kierownika Domu Sierot, internatu dla żydowskich dzieci. Książka ta ukazuje wybitnego człowieka, żyjącego w okrutnych czasach, autorka wplata w biograficzną historie opowieść o losach i wyborach polskich Żydów w czasie drugiej wojny światowej, którzy walczyli o swoja odrębność kulturową, będąc jednocześnie Polakami.

Książka to pobudza do refleksji, pozostawiając w głowie wiele obrazów i cytatów, dlatego właśnie zachęcam do jej przeczytania.  Może również być powodem dla którego niektórzy z Was postanowią odkryć jego twórczość dotyczącą wychowania i rozwoju dziecka, jest to skarbnica wiedzy i doświadczeń zdobytych na przestrzeni lat, dzięki zawodowej pracy tak wysoko cenionej zarówno w czasach kiedy przyszło mu żyć jak i teraz.

"Winniśmy uczyć dziecko nie tylko cenić prawdę, ale i rozpoznawać kłamstwo, nie tylko kochać, ale i nienawidzić, nie tylko szanować, ale i pogardzać, nie tylko godzić się, ale i oburzać, nie tylko ulegać, ale i buntować się".

Gorąco polecam odpornym na wzruszenia i wszystkim rodzicom!

Mad_Moiselle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz